sobota, 27 czerwca 2015

Wakacje



Holidays, so beautiful.
Take me to a place called paradise.
Holidays, so beautiful.
Listen to this sound and I'm closing my eyes.
 




 *rozmowa telefoniczna*
 - Marta, Jezu. Gdzie jesteś?
 - Zaspałam i autobus przejechał mi koło nosa, czekam na następny. Będę za... Dziesięć lub piętnaście minut, coś w tym guście.
 - To się kurna pośpiesz, bo jak się spóźnisz, to cię posiekam i zamorduję. Będę musiała siedzieć przy Anii, a jak ona zacznie mi dalej pieprzyć o tym swoim walonym kocie, pójdę się pociąć. Mydłem. W płynie.
 - Zmieniam zdanie, będę za godzinę. Miłego gadania z Anią.
- Psh. Jasne, zostawiaj mnie na pastwę Pokemona, ty okrutna kobieto. A żeby cię rybki zjadły.
 - Idiotka.
 - Miło mi, jestem Karolina. 
- Idź do diabła. Nie lubię cię.
 - Och, ale Marta, ja wiem, że ty mnie kochasz miłością wielką i romantyczną!
 - Oczywiście. Zaraz uschnę z tęsknoty za tobą.
 - Tak jak Ania usycha z tęsknoty za swoim kotem. Teraz pokazuje wszystkim wspólne zdjęcia z nim. Spłaszczony pysk jak cholera, i nie, nie mam na myśli kota.
- Ona serio ma kota? Biedny zwierzak. Znając ją pewnie rasowy, co? 
- Nie, zwykły kundel, wiesz?
 - Spadaj. Dobra, jest autobus. Muszę kończyć.
 - Pocieszę cię: jeszcze tylko ten apel na koniec roku i już nie ma żadnych autobusów, lekcji, czy szkoły. Bo zaczynają się...
 - Wakacje, wiem. Mam kalendarz. Serio muszę kończyć.
 - Jak ja kocham twój entuzjazm!
 - Ja też go wielbię. To paaa.
 - Ciau. I żeby cię rybki zjadły.
 - A ciebie kot Anii.
 - Debilka.
 - Miło mi, jestem Marta.
 - ...
*koniec rozmowy*



I'm back in on my stuff.
'Cos I can't get enough.
I'm gonna celebrate the best time of the year.
Let's get it all tonight.
So make me lose my mind.
And this is what I'm waiting for!



*rozmowa telefoniczna*
 - Bogowie! Pomyśl Marta, jutro już będziemy w tym całym Obozie w... Eee...?
 - Karla, ale ty się nakręciłaś. Jeszcze nawet wakacje nie rozpoczęły się na dobre, dopiero wróciłyśmy z Maca po apelu.
 - No wiem. Tyle że jak się nazywało to miasto, gdzie jest ten Obóz?
 - Ehhh. Jest w Kortowie. Kort - jak od tenisa - i do tego dodajesz końcówkę ,,owie''. No naprawdę, łatwo zapamiętać.
 - Czepiasz się. To na czym skończyłam? Ach, no tak. Pomyśl! Jutro będziemy w tym całym Obozie!
 - Wiem. Tylko trochę mi dziwnie jechać bez Pauliny.
 - Oj tam, będzie super!
 - To nie ty ją wystawiłaś dla mnie, ale ja ją dla ciebie.
 - Zobaczysz, w tym Obozie będą super ciacha! Zarówno do zjedzenia, jak i do... schrupania!
 - Można więc uznać, że ta cała sytuacja z Pauliną to twoja wina.
 - Marta, nie jęcz tam, bo zaraz udzieli mi się twój beznadziejny humor. Więcej uśmiechu!
 - Suma sumaru, przez ciebie straciłam przyjaciółkę.
 - Bywa.
 - ...
- Tak w ogóle; wiesz, że w tym Obozie będą na deser podawać ciasto czekoladowo-bananowe? Potwierdzona informacja od koleżanki kuzyna psa wujka.
 - To zmienia postać rzeczy! Trzeba zrobić plan działania. Która się rzuca po te ciasto, a która powstrzymuje wściekły, głodny tłum?
 - JA PO CIASTO!     - JA BIORĘ CIASTO! 
- Hmmm. To może jednak warto zabrać z nami Paulinę.
 - No.
*koniec rozmowy*



Holidays, so beautiful.
Take me to a place called paradise.
Holidays, so beautiful.
Listen to this sound and I'm closing my eyes.


*rozmowa telefoniczna*
 - Gotowa?
 - Gotowa.
*koniec rozmowy*



*   ~     *     ~   * 
 

Tak więc, moje pyszczki kochane.

OD DZISIAJ SĄ WAKACJE!

Planujecie zostać w domu i spotykać się z przyjaciółmi, czy może gdzieś wyjeżdżacie? Od dawna oczekiwaliście ferii letnich, czy jednak wolicie spędzać czas w szkole? :)

Życzę Wam Hogwardzkich Wakacji! Niech Posejdon będzie z Wami!




 


W wakacje nasz blog będzie działał nadal ;) 
Mało tego. Posty będą pojawiały się częściej, każda z nas ma więcej czasu na pisanie; nie trzeba już udawać, że kujemy na testy w szkole. Prawdopodobnie zaczniemy nowe opowiadania, kolejne wielorozdziałowe-wymysły, na najróżniejsze tematy, a także krótkie kilkuczęściówki. 

Dziękujemy Wam, że przez cały rok szkolny byliście z nami, czytaliście nasze prace, dzieliliście się opiniami i odczuciami po zapoznaniu się z treścią. I choć nie zawsze byłyśmy punktualne i sumienne, to i tak dzielnie znosiliście nasze opóźnienia. 
Dziękujemy Wam bardzo! C;

2 komentarze:

  1. Te rozmowy są boskie i trochę za bardzo przypominają mi te moje o>O.
    Wyjeżdżam na dwa obozy. Oba są boskie.
    Może opowiem o jednym z nich:
    Życzysz nam Hogwardzkich wakacji? Nawet nie wiesz, jak bardzo się da w moim przypadku. Otóż jadę na obóz do zamku Moszna (ta nazwa :3), zwany także letnią szkołą magii Queverton (musiałam się pochwalić!!!).
    Poza tym jeszcze nad morze. I drugi raz nad morze, tyle, że z obozem. Na long Island.
    Żart.
    Choć fajnie by było XD.
    A wy co robicie? Jedziecie gdzieś, czy raczej zostajecie?
    Okej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do Obozu Magicznego - Zazdroszczę; sama jadę na Obóz Aktorski, ale przyznam, że z chęcią zamieniłabym się z Tobą. Mimo wszystko ;x
      Na pewno każda z nas wyjedzie, znając życie pewnie kilka razy. Tu jedna na Obóz, tam jedna nad morze, takie tam. Oczywiście, będziemy też od czasu do czasu siedzieć w domu, jednak postaramy się mieć aktywne wakacje ;) W moim przypadku pewnie aż za aktywne, ale trzeba korzystać z życia ;D
      Dziękujemy pięknie za komentarz :)
      Carmel

      Usuń