niedziela, 29 marca 2015

Gdy jesteś inny (2/3)

Kolejna część FT pojawi się... Niedługo ;)
Na razie łapcie 2 fragment mojego opka. Przepraszam za pewną pomyłkę w 
poprzedniej części- wszystko już poprawiłam i chyba jest okay :D
Mam nadzieję, że Wam się spodoba i zostawicie po sobie jakiś komentarz z uwagami.
Miłego czytania,
Wasza Ann ;D

Piosenka- People are Strange


 - Amanda, widziałaś ten filmik na necie, z tym Connor’em?
Wendy, która udaje, że śpi na ławce, wywraca oczyma, mimo, że ma zaciśnięte powieki.
- Ten z pingwinem? O bosz, jasne! To było urocze!
- Dokładnie. Totalnie szippuję go i jego dziewczynę! I jak tej Franciss’y  nie cierpię, to ich uwielbiam!
Wendy ma ochotę wyprostować się i uderzyć czołami, zarówno Janet jak i Amandy, o ich ławki. Jeszcze jedno słowo o jakimś facecie z internetu, a wstanie i wyjdzie.

środa, 25 marca 2015

Gdy jesteś inny (1/3)


 Na blogu FT są nowi bohaterowie! ( Link ;* )

KOCHANI! WYSŁAŁAM ZŁĄ WERSJĘ! OTO POPRAWIONA- WŁAŚCIWA!
Trzy częściowe opowiadanie. 
Nic specjalnego.
Dedykacja dla Piper (która uparcie głosowała, żeby nazwać to "Pisiont twarzy Amandy"), carmel (bo MIAU) i Moniki.m. One wiedzą za co, a Wam mogę powiedzieć tylko tyle, że powód jest zawarty w fabule tego opka.
Jutro i pojutrze doślę kolejne części; podzieliłam pracę, żebyście się nie zniechęcali długością ;p Mam nadzieję poza tym, że mi wyszła- nie pamiętam, kiedy ostatni raz pisałam w narracji 3 osobowej i do tego w czasie teraźniejszym!
Piosenka, która pojawia się w opku to  People Are Strange [link] zespołu The Doors
Miłego czytania,
Wasza Ann ;)



Ludzie są dziwni, gdy jesteś inny 
Twarze są wstrętne, gdy jesteś sam


W klasie siedzi mnóstwo osób. Jest lekcja, ale gruby nauczyciel chemii zdaje się nie zauważać, że każda osoba w sali ma o wiele ciekawsze zajęcia od słuchania jego wywodu o tlenkach i innych bzdurach. Ale nic dziwnego- przecież jest wrzesień, uczniowie dopiero wrócili do szkoły, a w ich głowach jest więcej miejsca na letnie opowieści, niż naukę.
- Tyle na dzisiaj. - To chyba jedyne słowa z tego wykładu, które słyszy klasa druga gimnazjum.- Spakujcie się i bądźcie cicho, aż do dzwonka.
Następnie klasę wypełnia szum ławek, brzdęk upuszczanych na ławki toreb, lub po prostu ożywione szepty. W przedostatniej ławce, przy ścianie, dwie dziewczyny nachylają się ku sobie. Jednocześnie pakują plecaki, nie przestając rozmawiać.

czwartek, 12 marca 2015

Maski Życia

Zabijcie mnie! 
Z dwóch powodów:
1. Nie, nie mam kolejnej części Fielgiej Trujdzy ;___; Przepraszam! Mam totalne urwanie głowy w szkole, nauczycieli dostali kopa i robią nam sprawdzian za sprawdzianem, czasem po kilka testów na jeden dzień. Po prostu... nie wyrabiam ze szkołą i nie mam kiedy napisać następnej części.
2. Zamiast tego *:')* wysyłam inne opko, napisane jeszcze w czasie ferii. Ale w międzyczasie o nim zapomniałam, po czym sobie o nim przypomniałam, przeczytałam jeszcze raz, załamałam się, poprawiłam.. i wyszło TO.
Szczerze mówiąc mam pewne opory, żeby je wstawiać, ale te dwie zołzy, Ann i carmel, mnie przekonały. Osobiście nie uważam go za szczyt moich umiejętności, niemniej jestem z niego W MIARĘ zadowolona. Jednoczęściówka o stereotypach, zainspirowany piosenką "Little Game" Benny'ego. W opku również zamieszczone fragmenty tejże piosenki :-) *tak, wiem, że nie ma tam znaków interpunkcyjnych ani czasem wielkich liter- efekt zamierzony :-D *
Piper77


Grają nami jak pionkami
Jesteśmy bezlitośnie ograniczeni
do życia zgodnego z rolami płciowymi
i posiadania nieobecne umysłów
Nie sądzisz, to zabawne że mówią nam jak żyć
Nie sądzisz, to zabawne że my wszyscy jesteśmy młodzi i sprawiający problemy
teraz się ucisz
nie mów nic, nie mów nic
- Robby! Proszę natychmiast zejść na dół!
Chłopak siedzący przy biurku zwiesza głowę i cicho wzdycha. Jego lekko kręcone blond włosy opadają mu na czoło i oczy o intensywnie zielonej barwie. Gasi czarną lampę i powoli wstaje z zimnego, nieprzyjemnego krzesła. Obrzuca swój pokój badawczym spojrzeniem i po krótkiej chwili wychodzi z niego, kierując się w stronę schodów. Łapie chłodną poręcz i wciąż się jej trzymając, niespiesznie stawia kroki na kolejnych stopniach.