wtorek, 2 czerwca 2015

Syriusz Black i Lusterko (Dzień Kobiet)

 Moje kochane!

Jak zapewne wiecie (lub nie) dzisiaj jest Dzień Kobiet. Nie wiem, czy go obchodzicie tylko z tatą, czy może z przyjacielem, albo z chłopakami z klasy. Lub zupełnie nie obchodzicie. Ale jeśli zupełnie nie obchodzicie, mam dla Was niespodziankę, a mianowicie: W tym roku nie macie wyboru! Bowiem, lasencje, mam dla Was Opowiadanie o Syriuszu i Lusterku, czyli jedno popołudnie z normalnego dnia Marauders!
Taaaak, jetem ich (psycho)fanką. Taaak, jestem Potterhead. Taaak, cholernie się boję, że mi Huncwoci nie wyszli, i jak się nad tym szczerze zastanowię, to nie są tacy jak w mojej głowie, ale ciii! 
Akcja tu niby jest, ale jej nie ma, bo to ma być ukazanie jednego z ich popołudnia, nawet bez żartu, kapujecie? Pokazanie, jakie mieli życie, nawet gdy nic u nich się nie działo. Podczas gdy my się nadal nudzimy wśród Mugoli (Mam piętnaście lat i kurna dalej nie dostałam listu z Hogwartu, wybaczcie mi ten ból dupy xd)
 Jeny. Zaczęłam się rozpisywać. Tak więc - Bla bla bla, sceneria Walentynkowa, bla bla bla, normalne popołudnie, bla bla bla, WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, DZIEWCZYNY! :) ŻYCZĘ(MY) WAM TAKICH BOY'ÓW, JACY SĄ TUTAJ! (REMUS, JAMES I SYRIUSZ SĄ ZAKLEPANI, ALE ZADOWOLICIE SIĘ PETEREM, CO? ;*)


Całuski carmel 
 
PS. Mam zaczęte jeszcze trzy inne opowiadania o Marauders, a daję te, które, w moim mniemaniu, wypada najgorzej, bo jest nudno ciekawe. Moja logika powala.
PS2. PROSZĘ. O. SZCZERE. OPINIE! ;)



Syriusz Black był w siódmym niebie.




Kochani, obecnie ten blog jest nieaktywny, więc zapraszam tutaj: Lusterko


* * * * * *

A teraz taki fragment:
" - Pan Lunatyk przesyła wyrazy szacunku profesorowi Snape'owi i uprasza go, by zechciał nie wtykać swojego długiego nochala w sprawy innych ludzi.
- Pan Rogacz zgadza się z panem Lunatykiem i pragnie dodać, że profesor Snape jest wrednym głupolem.
- Pan Łapa pragnie wyrazić swoje zdumienie, jak taki kretyn mógł zostać profesorem.
- Pan Glizdogon życzy profesorowi Snape'owi miłego dnia i radzi mu umyć włosy, bo kleją się od łoju."

Marauders Map <3



18 komentarzy:

  1. Oooo jakie to było genialne! Kocham Huncwotów i świetnie wyszło ci to opowiadanie
    Łapa i Lunio... hahahahh to mnie rozwaliło xD moich dwóch ulubionych bohaterów razem hahahah
    Mam nadzieję, ze wstawisz tu kiedyś resztę historii o Huncwotach i w ogóle bardzo podobały mi sie wszystkie Walentynkowe opka, jesteście genialne i czekam na kolejną Fielgą :D
    ~Kate240

    OdpowiedzUsuń
  2. Super!!! Jak zawsze zresztą. Kocham Huncwotów.
    Ann to była niby twoja Annabeth24, prawda? (Nwm, ale chyba nazwałaś ją kiedyś na RR Tą-Której-Black-Nie-Chce) A Caroline ze Slytherinu i Eva z Ravenclaw to ty i Piper, nie?
    W każdym razie tak mi się wydaje. A opko oczywiście genialne.

    OdpowiedzUsuń
  3. G.E.N.I.A.L.N.E.
    10/10.
    Więcej huncwotów! <333
    Ja...tam szczerze nie chcę Petera, podziękuję sobie, wiesz? xd
    Pozdro!
    ~Wikkusia

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha podobało mi sie! Az zaczne obchodzić dzień orzeszka! *-* Bardzo fajne opowiadanie. Ann to Ann tak? *jak to głupio brzmi* A carmel i piper to Eva i Caroline? Świetne opowiadanie.
    - Z

    OdpowiedzUsuń
  5. Kate - Kochana, wieki nie widziałam Ciebie na RR :3 Już myślałam, że nas opuściłaś .-. I ja też kocham Marauders, tak samo opka Walentynkowe babeczek *jak to brzmi xD* podobały mi się. I, nie bój się, FT będzie dalej się pojawiało w miarę regularnie, toteż długo czekać nie będziesz musiała <3
    Anonim - Zacznę od jęku: ''Podpisujcie się jakimiś nickami'', bo mi trochę głupio mówić na was ''Anonim'' x.x No, ale to tylko szczególiki ;) I taaaaak, Annuś ma obsesje na punkcie Blacka xD A on jej nie chce, biedna ona :') Ale prosiła mnie, abym ją do opka wwaliła toteż ma :3 I tak, ja to Caroline, Piper to Ev ;)
    Wikkusia - Ja Petera uważam za interesującą postać; niby tchórz, niby nikt ważny, niby nie odważny, ale miał dość odwagi, aby grać na dwa fronty, a i ogólnie szczury są bardzo inteligentne, więc... Cóż xD Peter zły nie jest, ale bogiem seksu to on nie był, prawda xD
    Z - Tak, Ewuś to Eva, ja to Caroline, Wi to Ann xD I taaaaaak, dzień orzeszka jest chyba moim najlepszym pomysłem ever, sama zacznę go obchodzić :3
    DZIĘKUJĘ ZA KOMENTARZE! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Idealne opowiadanie na dzień kobiet, aż żałuję, że przeczytałam dopiero dziś! :)
    Och, Marauders <3 ! Co prawda, głosując na 'syriusz i lusterko' spodziewałam się czegoś innego, ale czepiać się nie czepiam- było lusterko? no było.
    Idealnie tak wyobrażałam sobie zawsze w głowie zachowania tej czwórki 14 lutego- Potter lata za Evansówną, Lupin ignoruje (no, na dzien orzeszka nie wpadłam, a szkoda! ;D ), Peter zjada im czekoladki, jakie dostali, a Syriusz... no zachowuje się jak Syriusz- wyrywa połowę Hogwartu! :)
    Pracę czytało się gładko i przyjemnie, na prawdę mi się podobało. No, może niepotrzebnie dałaś tam nawiązania do ich przyszłości (ała, moje serduszko!), ale i tak jest ekstra! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. O kurde to opko jest genialne.Trafiłam tu przypadkiem szukając czegoś i Huncwotach a teraz chyba przymierze się do do przeczytania pozostałych opowiadań xd Boże fragment o Franku jest mistrzostwem świata.Powaga umarłam czytając to xd a orzeszek i to o pieprzony zapchlonym kundlu tylko mi udowodnił że tylko mi udowodniło jak zarąbiste jest to opko :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Little - W zamyśle Syriusz miał siebie podrywać w lusterko, ale z czasem uznałam, że to nazbyt oczywiste ;3 i cieszę się, że podoba Ci się przedstawienie ich ;D A nawiązania dawałam, aby opko było pełniejsze. I tak, serce boli od ich przyszłości .-.
    Imaginary - Bardzo nam miło! :) Zresztą mi najbardziej xd Cieszę się, że Ci się spodobało. Niestety, minus Walentynkowa Piper, nie mamy tu zbyt dużo opek z Hogwartu (ale nie bój nic - będziemy nadrabiać!), więc ogólnie o dość zabawnej i lekkiej tematyce polecam "Fielgą Trujdzę" (choć pierwsze moje cz są kiepskie :")) i "Bo jestem... Batman!". Zresztą reszta opek też jest świetna (Tak skromnie, boże xD)
    Dziękuję za komentarze! :)
    Całuski carmel

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialne. Uwielbiam Huncwotów, a tutaj do tego zostali przedstawieni w tak przyjemny sposób, że aż żałuję, że już przeczytałam tę historię, bo z chęcią zrobiłabym to ponownie po raz pierwszy ;). Dzień orzeszka genialny ;). W ogóle wszystko było świetne :D
    http://nocturne.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ja również kocham Huncwotów i bardzo się cieszę, że spodobała Ci się mój pomysł. I skromnie powiem - również uważam, że Dzień Orzeszka mi akurat wyszedł xd :)

      Usuń
  10. Jezu, idealne! Płakałam ze śmiechu. XD Uwielbiam Huncwotów, a zwłaszcza Syriusza, zatem przeczytanie tego opowiadania było dla mnie prawdziwą przyjemnością.
    Mam tylko jedną uwagę: oczka mi krwawią, gdyż w przypisach napisałaś "w Hogwardzie", a prawidłowo jest "w Hogwarcie".
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bogowie! Przepraszam... Zrobić taki głupi błąd, no pięknie ;')
      Dziękuję za komentarz :) Bardzo się cieszę, że moja wizja Huncwotów spodobała Ci się. To najlepsza motywacja do następnych opowiadań o nich ;)

      Usuń
  11. Dlaczego mi się wydaje że skądś to znam?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że widziałeś/aś to wcześniej na stronie rickriordan.pl, gdzie te opowiadanie również wstawiłam. Nawet pod tym samym nickiem ;)

      Usuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boskie! Popłakałam się ze śmiechu!!!
      Tak w ogóle: (...) jego fanklub, który prowadziła psychiczna, ale na swój bardzo dziwny sposób urocza, ANN. Dziewczyna ta, która piszczała za każdym razem, gdy Syriusz przeszedł obok niej w odległości około dwudziestu metrów (...).
      Czy ja znam jakąś oszalałą na punkcie Blacka Ann? Nieeee w ogóóóleeee.
      Okej

      Usuń
    2. Dziękuję, pyszczku ;3 Strasznie się cieszę, że Ci się spodobało te opowiadanie.
      Co do Ann - ja tam żadnej nie znam xD
      Carmel

      Usuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń